Pierwszy maja już za nami więc teoretycznie temperatury na zewnątrz pozwalają nam już zapomnieć o konieczności palenia w piecach i dogrzewania mieszkań. Pora więc na podsumowanie sezonu grzewczego 2013/2014 który mamy już, mam nadzieję, za sobą.
Zima jaka była, każdy wie. Łagodna, prawie bez śniegu, taka jesień zimą. Przynajmniej u nas, na południu Polski. Wiem, że im dalej na północ, było gorzej ale i tam nie mamy powodów do narzekania. Zima była krótka i niezbyt uciążliwa.
Podsumowanie Sezonu Grzewczego 2013/2014. |
Ale wracając do tematu wpisu, którym jest podsumowanie sezonu grzewczego, chcę wam powiedzieć, ile opału zużyłem w mijającym sezonie grzewczym. Czy to dużo, czy mało, nie wiem. Nie mam porównania z innymi. Jeśli wiecie, ile wy zużyliście opału, zostawcie taką informację w komentarzu pod tym wpisem. Będę miał porównanie.
Sezon grzewczy rozpocząłem pierwszego października 2013 roku za zakończyłem trzydziestego kwietnia 2014 roku. Jak łatwo policzyć, trwał on siedem miesięcy.
Na zimę, którą mamy już za sobą a która miała być bardzo mroźna i śnieżna, przygotowałem około 8 metrów przestrzennych drewna oraz 2360 kg brykietu kominkowego różnego rodzaju. Od razu powiem, że drewna zużyłem w tym sezonie około 1 mp, czyli prawie wcale. Paliłem głównie brykietem, dzięki temu drewno zostało mi na kolejną zimę.
Wracając do brykietu, to w tych 2360 kg miałem 206 opakowań brykietu RUF i pinikay, pakowanego po 10 kg, oraz 50 opakowań brykietu w kształcie walca, pakowanego po 6 kg. Według moich wcześniejszych obliczeń, była to połowa koniecznych do zgromadzenia na mroźną zimę zapasów. Ale miałem jeszcze sporo drewna oraz możliwość dokupienia brykietu w trakcie trwania mrozów. Na szczęście nie było to konieczne.
Jak już wspomniałem, sezon grzewczy trwał 7 miesięcy czyli licząc na okrągło 210 dni.
Wciągu tych kilkuset dni spaliłem w swoim kominku:
- 1 mp drewna głównie brzozy i buka,
- 167 opakowań brykietu RUF i pinikay (10 kg każde), czyli 1670 kg tegoż brykietu oraz
- 42 opakowania (6 kg każde) brykietu w kształcie walca co daje 252 kg walcowanego brykietu.
Łącznie spaliłem więc 1922 kg brykietu. W zapasie na kolejną zimę mam już 438 kg brykietu, w tym 390 kg RUF-a i PiniKaya oraz 48 kg brykietu walca.
Jeśli chodzi o koszty to 1 mp drewna to koszt 200 zł, a jedna tona brykietu średnio kosztuje 700 zł.
W sumie w ciągu 7 miesięcy przez komin przepuściłem i na ciepło w domu zamieniłem :
200 zł + (1,922 * 700 zł) = 1545,40 zł.
Czyli na każdy miesiąc grzania przypadło 220,77 zł.
Czy to dużo, czy mało, nie wiem bo nie mam porównania z innymi podobnymi domami. Wiem że zima była lekka, ale i tak paliłem codziennie tak samo, tak, jakby na zewnątrz było mroźno. To sterownik i bufor zajmowali się dystrybuowaniem lub też magazynowaniem energii w taki sposób, żeby nasze tyłki zimą nie marzły. I wydaj mi się, że całkiem dobrze im to wychodziło.
Czy mój dom jest energooszczędny, nie wiem. Ze świadectwa energetycznego wynika, że tak, ale na ile ma to przełożenie w rzeczywistości, ciężko powiedzieć.
Jeśli wiesz, ile kosztowało cię ogrzewanie twojego domu, zostaw taką informację w komentarzu, żebym miał porównanie i mógł jednoznacznie stwierdzić, czy mój dom jest energooszczędny. Obliczone powyżej 1545,40 zł wydałem na ogrzanie domu parterowego o powierzchni 130 m2, bez poddasza, ocieplonego warstwą styropianu o grubości 20cm na ścianach oraz warstwą 60cm wełny szklanej Isover Unimata na stropie, z „ciepłą” stolarką okienną i wentylacją mechaniczną z odzyskiem ciepła. Jeśli wydałeś mniej to znaczy że masz „cieplejszy” dom lub tańsze paliwo do ogrzewania domu.
Zapraszam do komentowania wpisów na moim blogu. Każdy, kto zostawi komentarz, może zdobyć cenną nagrodę. Więcej szczegółów znajduje się na tej stronie.
To ja do ogrzania domu z 1985r. ok 180 mkw zużyłem 1,8 tony węgla po 960/tonę plus paczkę ścinek z tartaka za 200 czyli ok 2000zł. To służyło również do grzania ciepłej wody użytkowej. Okna: 2szt z czasów budwy dość nieszczelne, 8 szt z 96 trzy-szybowe drewniane i 5 szt. z 02r. dwu-szybowe drewniane, wentylacja zwykła grawitacyjna. Ściany ocieplone 8cm styropianem, strop wióry zmieszane z wapnem przykryte chudziakiem. Temp. na piętrze min. 19 max 21, na parterze 2 stopnie więcej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńAby informacje przekazane przez Pana były kompletne musi Pan napisać jeszcze w której części kraju Pan mieszka, z czego zbudowany jest dom, jak grube są ściany, czy ma Pan podpiwniczenie czy nie, jaką średnią temperaturę utrzymuje Pan przez większość czasu w domu.
Ale podziwiam, bo to całkiem niezły wynik.
Mieszkam w woj. lubelskim, ściany oprócz 8cm styropianu to pustak ceramiczny/powietrze/pół pustaka ceramicznego, nie mierzyłem grubości ale dość gruby. Nie jest podpiwniczony, jedynie mamy piwnicę pod schodami i przez nią sporo zimna dostaje się do domu przez schody i ścianę wewnętrzną, w związku z tym w tym roku odizolowaliśmy styropianem (2cm) ściany wew. tej piwnicy, ponadto zaizolowaliśmy strop na strych 6cm styrop. i na to wylewka ok 5cm perlitobetonu, powinno znacznie podnieść komfort cieplny. Odnośnie temperatury to napisałem, średnia w całym domu to ok 21, bo na piętrze 20 a na parterze 22. Tylko przykładowo w jednym z pokoi jest znacznie chłodniej, bo grzejnik w ogóle jest zakręcony, natomiast w łazience jest znacznie wyższa bo jest podłogowe, którego nie zakręcamy i grzejnik - suszarka który najczęściej jest odkręcony cały czas.
UsuńWynik całkiem niezły, aczkolwiek znam przypadek, że spalili znacznie mniej niż ja, tylko że dom mają podpiwniczony i to pewnie tłumaczy znaczne oszczędności na spalaniu.
W najbliższym sezonie zamierzam palić samym drewnem, sezonowałem 13 m-cy drewno - 10mp brzoza i dąb, wiązka z tartaka koszt łącznie 1800. Biorąc pod uwagę izolację chociażby stropu to powinno spokojnie wystarczyć.
Dziękuję za obszerny i wyczerpujący komentarz. Jak na tak duży dom, to osiągnięty wynik jest imponujący.
UsuńAle trzeba jeszcze wziąć pod uwagę to, że ubiegła zima była dość łagodna.
Mimo wszystko życzę powodzenia w nadchodzącym sezonie grzewczym i trzymam kciuki za obniżenie kosztów ogrzewania.
Z opisu wyżej wynika ze jedna paczka brykietu była na dzień + do tego 1m3 drzewa. Coś mi tu nie pasuje a liczyć umiem.
UsuńCzyli nie mogłeś wkładać dziennie jak 8 kawałków brykietu.
Nie wiem czy ktoś w to uwierzy chyba tylko Macierewicz.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak się ma rozsądnej wielkości dom to i koszty ogrzewania są niskie.
Usuńcześć mam pytanie dotyczące podłączenia dodłogówki do bufora .u mnie kominek z płaszczem (hajduk 18wt wulkano) ładuje bufor 500l a podłogówka jest zasilana z połowy bufora za pomoca pompy z mieszaczem . u ciebie wyglada to inaczej podłogówke zasilacz bezposrednio z kominka , co jest bardziej ekonomiczne i sprawniejsze.
OdpowiedzUsuńAdam
Dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest więcej osób, które doceniają zalety bufora ciepła.
Jeśli chodzi o moje podłączenie zasilania podłogówki to wygląda to tak, że na rurze łączącej kominek i bufor mam trójnik i stąd pobieram wodę do podłogówki.Powrót z podłogówki trafia do bufora Temperatura zasilania podłogówki sterowana jest sterownikiem pogodowo/pokojowym i zaworem mieszającym. Sterownik steruje zaworem i dobiera temperaturę w podłogówce w zależności od temperatury na zewnątrz i wewnątrz domu. Trochę opisałem to w tym wpisie:
Dlaczego Kominek Z Płaszczem Wodnym To Najbardziej Wydajne i Najlepsze Źródło Ciepła W Domu?
http://marekmika.blogspot.com/2013/12/dlaczego-kominek-z-paszczem-wodnym-to.html
Jeśli zawór zostaje przymknięty, to ciepła woda z kominka płynie do bufora. Kiedy zawór się otwiera, to ciepła woda z kominka jest pobierana do ogrzewania. Proste i skuteczne.
Ponieważ ciepła woda wpływa mniej więcej w 2/3 wysokości bufora, to kiedy w kominku wygaśnie, ciepła woda z góry bufora pobierana jest do zasilania podłogówki.
Też myślałem o zasilaniu podłogówki z bufora, ale wtedy musiałbym długo czekać aż kominek go nagrzeje. Pobierając gorącą wodę z rury między buforem i kominkiem o wiele szybciej mam rozgrzane ogrzewanie podłogowe.
Gdybym miał np. piec na pellet i utrzymywałbym stałą temperaturę w buforze przez cała zimę, to sposób podłączenia nie miałby sensu. Grzejąc kominkiem głównie wieczorami muszę w miarę szybko nagrzać dom.
Ponieważ temat mojej instalacji wzbudza spore zainteresowanie, postaram się go opisać szczegółowo wraz ze zdjęciami.
1545,40 zł to tylko i wyłącznie CO czy z CWU? Widzę, że jest jedno z drugim masz połączone więc jakiś % może być brane z CWU.
OdpowiedzUsuńWyliczona kwota to CO + CWU. Jeśli solary nie nagrzeją wody to dogrzewam ją z bufora, a bardzo rzadko włącza się grzałka elektryczna.
OdpowiedzUsuń