Zbudowałem dom. Od dwóch lat, od wbicia po raz pierwszy łopaty w ziemię i rozpoczęcia budowy naszego domu śledzę różne fora budowlane, poszukuję cennych porad, instrukcji, wiedzy, która wielokrotnie pomogła mi w uniknięciu poważnych błędów. Oczywiście z miejsca w którym dzisiaj się znajduję widzę, że wiele błędów popełniłem i wiele rzeczy zrobiłbym inaczej, gdybym dziś rozpoczynał budowę domu. Część z tych błędów mogę naprawić, z częścią z nich będę musiał żyć.
Przeglądając setki stron dotyczących budowy domu wielokrotnie natknąłem się na stwierdzenia „dobrych wujków”, że to się nie opłaca, to się nigdy nie zwróci, to czy tamto jest bez sensu, bo nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Zaraz pod tymi zniechęcającymi poradami bardzo często znajdowałem „precyzyjne” wyliczenia, które wskazywały, że instalacja, element domu, jakieś rozwiązanie o którym była mowa nigdy się nie zwróci i w ogóle to nie warto sobie tym zaprzątać głowy. Na szczęście ignorowałem takie „porady” i dobrze na tym wyszedłem.
Czasem koszty nie są najważniejsze.
W domu nie wszystko musi się opłacać, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Bo po co dawać 20 albo i więcej centymetrów ocieplenia na ściany, skoro wszyscy dają 15, dlaczego przepłacać i ocieplać strop kilkoma warstwami wełny szklanej, jak wystarczy jedna. Panie, po co panu solary, przecież to strata pieniędzy, trzeba wziąć kredyt a za tą kasę to pan możesz kupić sporo węgla i tym grzać wodę.
Pompa ciepła? A co to takiego? To aż tyle kosztuje? Przecież to się nie opłaca a tak w ogóle to na pewno nie będzie działać.
Czym pan ogrzewasz dom? Kominkiem? Przecież w zimie będziecie marznąć bo kominkiem domu ogrzać nie można.
Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła? Przecież nie dość, że tyle to kosztuje to jeszcze prąd zużywa. Strata pieniędzy.
Panie, tyle styropianu w podłogę? Chory pan czy co? Tyle pieniędzy których nigdy Pan nie odzyskasz. Głupota jakaś.
Itd., itp. Długo można by wymieniać jak skutecznie co niektórzy potrafią zniechęcić dosłownie do wszystkiego.
Mam wrażenie, że w głowach części Polaków ktoś kilkadziesiąt lat temu zatrzymał czas i przyjęte wtedy standardy i stereotypy dotyczące budowy domu przekazywane są z pokolenia na pokolenie i trwają do dziś. Mało kto jest świadomy tego, że to co jest dziś, tu i teraz, to już przeszłość. Że wiedza, technologie stosowane w budownictwie i nie tylko podwajają się co rok. Co kilka miesięcy mamy do czynienia z nowymi, bardziej oszczędnymi i „ciepłymi” technologiami, które powalają na budowanie domów, które zużywają niewiele energii bądź wręcz ją produkują. Ale większość Polaków uważa że zakończenie edukacji kilka czy kilkanaście lat temu wystarczy, że tak zdobyta wiedza będzie zawsze aktualna i że już więcej uczyć się nie trzeba. A to niestety bzdura. Uczyć się trzeba ciągle, a zwłaszcza teraz, kiedy ilość nowej wiedzy, dostarczanej codziennie jest olbrzymia.
Kiedyś budowało się dom tanim kosztem, byle jak, byle w górę. Nikt nie brał pod uwagę kosztów jego późniejszej eksploatacji czy komfortu życia. Dziś jest zgoła inaczej.
Pozwól działać wyobraźni.
Budowę domu należy zacząć od wyobrażenia sobie choćby jednego dnia spędzonego w przyszłym domu. Trzeba wyobrazić sobie jak będziemy się po domu poruszać, jak będziemy go ogrzewać, skąd będziemy czerpać ciepłą wodę i jak będziemy w naszej ostoi spędzać czas. Dopiero po takim „wirtualnym” dniu należy zastanowić się, czego w naszym domu potrzebujemy.
Podczas takiego planowania może się okazać, że będziemy potrzebowali instalacji, które wcale nie muszą mieć, przynajmniej na początku, uzasadnienia ekonomicznego ale dzięki swojej funkcjonalności sprawią, że będzie nam się żyło wygodnie i komfortowo. Np. instalacja solarna. Niby kosztuje sporo, niby się nie opłaca, ale ten kto ma taką instalację w swoim domu doskonale wie, że ciepła woda ze słońca, że bezobsługowość i automatyka działania sprawiają, że możemy o niej zapomnieć i mieć ciepłą wodę w kranie przez prawie cały rok. Nie trzeba rozpalać w piecu, nie trzeba kupować węgla, nie trzeba spalać cennego gazu, nie trzeba płacić horrendalnie wysokich rachunków za prąd. Wystarczy że świeci słońce i ogrzewa nam wodę w kranie.
Człowiek pragnie być wolnym i szczęśliwym. A mając w obowiązku codzienne grzanie wody ani o wolności ani o szczęściu mówić nie można. Bo przecież każdego dnia wieczorem trzeba w tym piecu rozpalić, albo przynajmniej sprawdzić, czy w zasobniku nie brakuje paliwa. Nie mówię już o tym , że kiedy siedzę sobie wieczorem na tarasie i czuję zapach dymów wydobywających się z kominów sąsiadów, którzy grzeją wodę nie wiadomo jakim paliwem, to odechciewa mi się wszystkiego. Dzięki solarom nie muszę grzać wody w inny sposób i mam święty spokój. A to jeden ze składników szczęścia.
To, co w życiu bezcenne.
Co każdy z nas ma najcenniejszego w życiu? Czego nie można kupić i trzeba o to dbać? Czas. Najcenniejsze co mamy to czas. Bezcenny dar, który każdy może wykorzystać w dowolny sposób, ale nikt nie może cofnąć. Inwestując w nowoczesne i podnoszące komfort życia i pozwalające oszczędzić czas instalacje i elementy domu inwestujemy w siebie i swoją rodzinę. Bo owszem, można oszczędzić pieniądze i męczyć się mieszkając w domu, ale chyba nie o to chodzi.
Dom ma być przede wszystkim bezpieczny, wygodny, komfortowy i przytulny. Czasem wiąże się to z pozoru nieracjonalnymi wydatkami, ale tak naprawdę pozwala na oszczędności na tym co najcenniejsze czyli na czasie. Budując dom nie można skupiać się tylko i wyłącznie na aspektach ekonomicznych. Trzeba patrzyć na to, czy w budowanym domu będzie nam się dobrze i komfortowo mieszkało. Bo jak dom ma być udręką, to po co w ogóle go budować?
Jeśli budujesz lub zamierzasz budować dom, to powiem ci z doświadczenia, że nie możesz słuchać „dobrych wujków”, musisz być odporny na dobre rady, musisz poczynić założenia dotyczące swojego przyszłego domu i konsekwentnie się ich trzymać podczas realizacji przedsięwzięcia, bez żadnych ustępstw. Ja tak zrobiłem i nie żałuję, a wielu pukało się w czoło i mówiło mi, że chyba mam za dużo pieniędzy i nie mam co z nimi zrobić kiedy ocieplałem podłogę na gruncie, kiedy instalowałem rekuperator, panele solarne czy fotowoltaiczne. Dziś to jak siedzę na tarasie popijając piwo, a oni latają po kotłowni i palą w piecach żeby mieć ciepłą wodę lub płacą kosmiczne jak dla mnie rachunki za energię elektryczną.
Pamiętaj, nie każda instalacja w domu musi mieć ekonomiczne uzasadnienie ale wszystko, w co zainwestujesz musi sprawić, że twoje życie, dom, otoczenie będą bardziej komfortowe, bezpieczne i sprawią, że zaoszczędzisz coś, co jest bezcenne czyli czas twój i twojej rodziny. Tak naprawdę sukcesy osiągają nie ci, którzy płyną z prądem, miotani falami i dający się porwać prądowi rzeki życia, ale ci, którzy płyną pod prąd, sprzeciwiają się stereotypom i nie godzą się na ustępstwa, nie idą na łatwiznę i są odporni na ataki z zewnątrz.
Książka, którą każdy, kto ma dom, przeczytać powinien czyli Mądry dom, bogaty dom.
Budowa wymaga ogromnego zaangażowania - nieustannie trzeba być na bieżąco, bo ceny zarówno materiałów jak i usług się praktycznie cały czas się zmieniają.
OdpowiedzUsuń