http://www.sprawdzonewpraktyce.pl/2015/10/brykiet-megaruf-firmy-sek-pol-praktyczny-test/
Ponieważ wyczerpałem już brykiety w marketach budowlanych w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, które mógłbym przetestować, postanowiłem poszukać czegoś nieco dalej. Podczas poszukiwań natrafiłem na brykiet MEGA Ruf firmy Sek-Pol i muszę przyznać że bardzo mnie zaintrygował.
Brykiet MEGA Ruf. |
Po drugie, producent deklaruje, że brykiet jest najwyższej jakości. Wykonany z suchej trociny dębowej bez dodatku kory. Jeśli tak jest, to mamy do czynienia z produktem, który będzie się długo żarzył, ale nie będzie podczas palenia płonął ogniem. Dzięki temu będzie generował dużo ciepła w długim okresie czasu, nie będzie brudził szyby kominka ani "zaklejał" komina czyli będzie spełniał postawione przed nim zadanie. Warto również zaznaczyć, że zdecydowana większość brykietów RUF jest produkowana z mieszanki trocin drzew liściastych i iglastych. MEGA Ruf System3 zalicza się więc do elity brykietów najwyższej jakości.
Trzecia rzecz, jaka zaintrygowała mnie w tym brykiecie to możliwość wykorzystania go do kominkowego przekładańca. Na moim blogu opisałem już Najbardziej efektywny sposób palenia brykietem w kominku. Wpis ten cieszy się niesamowitym zainteresowaniem was, czyli czytelników mojego bloga. Jeśli ten brykiet okaże się tak dobry, jak reklamuje go producent, to będę musiał przygotować kolejny wpis, w którym opiszę jeszcze bardziej efektywny sposób palenia brykietem w kominku, z wykorzystaniem brykietu MEGA Ruf. Wszystko wyjaśni się po przeprowadzeniu testu, do opisu którego serdecznie zapraszam.
Na końcu wpisu znajdziesz zaktualizowane podsumowanie brykietów, które uwzględnia brykiet MEGA Ruf oraz pozostałe dwa, przetestowane wcześniej produkty firmy PALLAP i BRIK. Jest ono tradycyjnie w formie pliku PDF, który możesz pobrać i rozsyłać wszystkim swoim znajomym. Pomóż im wybrać dobry brykiet i cieszyć się paleniem w kominku.
Brykiet MEGA Ruf System3 zamówiłem na stronie producenta. Przyjechał do mnie na palecie, dostarczony przez kuriera. Koszt przesyłki jest bardzo atrakcyjny bo wynosi "tylko" 99 zł. Większość konkurencyjnych firm oferuje nieco wyższe koszty przesyłki pojedynczych palet.
Brykiet pakowany jest w folię termokurczliwą. Opakowanie jest solidne, folia jest gruba, ciężko jest ją rozerwać. Ale niestety nie jest idealnie. Folia nie "otula" brykietu z każdej strony. Z dwóch stron w opakowaniu są "dziury". Przez to po pierwsze, z opakowania wysypują się trociny podczas przenoszenia opakowań a po drugie, kiedy brykiet składowany jest "pod chmurką" to może z łatwością nasiąknąć wilgocią, napuchnąć i zamienić się w mokrą kupę dębowych trocin. Podczas jego składowania trzeba pamiętać, żeby odpowiednio zabezpieczyć MEGA RUF-a przed wilgocią.
Brykiet ma opakowanie solidne, prawie idealne. |
Do opakowania dołączona jest ulotka, która nie zawiera zbyt wielu informacji, ale informuje klientów o tym, co najważniejsze. Znajdziesz na niej informacje o producencie, o tym, z czego zrobiony jest brykiet, jaka jest jego wartość energetyczna ile zostanie po nim popiołu, oraz ile jest w nim wody i siarki. Na etykiecie niestety zabrakło informacji o wadze opakowania, a to dość istotne dane.
Jak już wspominałem, kostki brykietu mają dość nietypowy kształt. To jakby trzy połączone ze sobą mniejsze kawałki brykietu. Dzięki temu pojedyncza kostka jest większa i z założenia ma się dłużej palić.
Kostki brykietu MEGA Ruf |
Kostki brykietu MEGA Ruf |
Kostki brykietu MEGA Ruf |
Jeden kawałek MEGA RUF-a ważył 1,63 kg. To wartość jaką zanotowałem podczas ważenia kostek. Waga ta jest powtarzalna dla wszystkich zważonych kostek z dokładnością do +/- 0,03 kg. Waga kostki zgadza się z deklarowaną przez producenta, która wynosi 1,66 kg+/- 5%.
Kostki są mocno sprasowane. Co prawda, zdarzy się, że ukruszą się tu i tam, ale w rękach kostki nie udało mi się przełamać.
Wymiary kostek pokrywają się z deklarowanymi przez producenta i wynoszą odpowiednio 24,5 cm x 9,5 cm x 8,5 cm.
Niepokojąca jest tylko waga całego opakowania. Wszystkie jakie zważyłem miały po 9,8 kg. O ile przy zakupie kilku opakowań zbyt dużo nie "stracimy", o tyle przy zakupie np. 100 paczek brykietu, ubędzie nam całe 20 kg, czyli dwa opakowania, a to dzień palenia w kominku w mroźny, zimowy dzień. Tutaj należy się poprawić.
Brykiet nie ma zbyt intensywnego zapachu. Przy bliższym "zbadaniu" można wyczuć zapach drewna. Czyli jest dobrze, na pewno nie jest zrobiony z mielonych płyt meblowych.
Spojrzenie na kostki z bliska pozwala stwierdzić, że brykiet zrobiony jest z drobnych trocin. Na pewno nie jest to produkt wykonany z pyłu drzewnego, czyli wysoka jakość produktu potwierdza się na każdym niemal kroku.
Więcej szczegółów dotyczących MEGA RUF-a znajdziesz w załączonym pliku PDF. Link do pliku znajdziesz na końcu tego wpisu.
Na koniec pozostało zapakować, tradycyjnie już, jedno opakowanie brykietu do kominka i przeprowadzić "test ogniowy" tego, na pierwszy rzut oka wysokiej jakości paliwa kominkowego.
Paczka Mega Ruf-a w kominku. |
Podobnie jak podczas poprzednich testów, kostki ułożyłem jedna na drugiej. Pod jedną z nich podłożyłem dwie kostki najtańszej podpałki do grilla/kominka i zapaliłem je.
Pierwsze płomienie pod Mega RUF-em. |
Podpałka szybko się zapaliła więc zamknąłem kominek, ale nie do końca. Tradycyjnie już zostawiłem drzwiczki minimalnie uchylone. Wtedy ogień szybko się rozpala, nie generuje przy tym ogromnej ilości dymu i w domu szybko mam ciepło.
Brykiet po 15 minutach od podłożenia ognia. |
Po 15 minutach od podłożenia ognia brykiet pięknie płonął. Kostki tak jak zapewnia producent nie "puchną". Co prawda co nieco zwiększają swoją objętość pod wpływem ciepła i ognia, ale zachowują swój kształt i nie rozłażą się po całym kominku jak inne, konkurencyjne produkty.
Brykiet po 15 minutach od podłożenia ognia. |
Mega RUF bardzo dobrze się rozpala. Nie trzeba nawet kawałka drewna. Wystarczy sam brykiet, kostka podpałki, 15 minut cierpliwości i mamy przepis na udane rozpalenia ognia w kominku. Jak można zauważyć na zdjęciach, brykiet nie dymi, czyli jest suchy i nie zawiera trocin drzew iglastych. Płonie pięknym niebiesko żółtym płomieniem i szybko się rozpala. To kolejny dowód na to, że mamy do czynienia z produktem najwyższej jakości.
Po wspomnianych 15 minutach zamknąłem drzwiczki kominka do końca, ale dopływ powietrza otwarty był na maksimum. Po 30 minutach od podłożenia ognia mogłem spokojnie przymknąć dopływ powietrza na najbardziej optymalny dla mojego kominka, czyli do mniej więcej 50%. Ogień płonął radośnie, brykiet żarzył się a wokół kominka robiło się coraz cieplej.
Kolejna rzecz, która mnie w tym paliwie kominkowym zaintrygowała to fakt, że brykiet MEGA Ruf płonął niewielkim płomieniem, który miał kolor niebieski. Żaden inny brykiet nie palił się w ten sposób i w tym kolorze. Płomienia nie ma z niego wiele, ale dzięki temu, że i płonie i żarzy się, mamy i ciepło i romantycznie w salonie. Muszę przyznać, że ten brykiet bardzo pozytywnie mnie zaskakuje.
Po godzinie od podłożenia ognia w kominku i wokół niego było już przyjemnie ciepło. Brykiet palił się tak, jak na filmie poniżej. Dopływ powietrza przymknięty jest do najbardziej optymalnego. Od kominka biło gorąco, kostki podczas palenia zachowały swoje kształty i nie rozpadały się. I rzecz bardzo ważna. Przy kiepskiej jakości brykiecie szyba kominka byłaby już brudna. W przypadku MEGA Rufa, jest czysta i przejrzysta. Nawet mimo przymknięcia dopływu powietrza. Czyli to na prawdę brykiet wysokiej jakości.
Po godzinie od rozpalenia, po nakręceniu tego filmu, przymknąłem dopływ powietrza jeszcze bardziej, pozostawiając około 30% przepływu.
Z góry przepraszam za kiepską jakość filmu, ale nagrywałem go aparatem fotograficznym.
Jak widać na filmie, brykiet ładnie się pali. Generuje przy tym romantyczny blask płomienia oraz bardzo dużo ciepła. Zdjęcie poniżej przedstawia sytuację w kominku po dwóch godzinach od podłożenia ognia. Jak pewnie zauważysz, szyba kominka jest czysta i to pomimo prawie całkowitego przymknięcia dopływu powietrza. Przyznam się szczerze, że jestem tym faktem pozytywnie zszokowany.
Mega RUF po dwóch godzinach od podpalenia w kominku. |
Pomimo upływu tych 120 minut brykiet ładnie się pali, sporo go jeszcze zostało w kominku, nawet stos, który ułożyłem przypomina jeszcze pierwotną konstrukcję. Kostki nie rozpadają się na drobne kawałki, palą się pozostając jednolitą bryłą. Ciepło, które płynie od kominka jest na prawdę bardzo przyjemne. I ta czysta szyba. Po prostu super. Kolejne zdjęcie to stan kominka po trzech godzinach.
Mega Ruf po trzech godzinach od podpalenia w kominku. |
Brykiet MEGA Ruf po 3,5 godzinie od rozpalenia w kominku. |
Brykiet MEGA Ruf po 3,5 godzinie od rozpalenia w kominku. |
Po czasie, po którym z większości brykietów zostaje kupka gorącego popiołu, z MEGA Ruf-a zostało jeszcze całkiem sporo trzymających się w kształcie kostki kawałków. Jestem pewny, że ten brykiet będzie się palił, generując dużą ilość ciepła, co najmniej 4 godziny. A to wynik o co najmniej 30 minut lepszy od pozostałych brykietów. No i ta czysta szyba. Ani jednego miejsca, które byłoby okopcone lub odymione. Szok, ten produkt wyznaczył nowe standardy w ocenie brykietów. Dzień później sprawdziłem ile popiołu zostało z brykietu MEGA Ruf.
Popiół pozostały po jednej paczce MEGA Ruf-a |
Podsumowanie testu brykietu MEGA RUF System3.
Strona producenta : http://kominkowybrykiet.pl/pl/produkty/
Strona marketu : http://www.bricoman.pl/pl/product/50915/brykiet-mega-ruf-system3-10-kg
Klikając w ten link, możesz pobrać podsumowanie testów brykietów, jakie w tym sezonie grzewczym wykonałem, z uwzględnieniem MEGA Ruf-a.
Możesz go swobodnie pobrać na swój komputer i przekazać wszystkim, którzy chcieliby wiedzieć, jaki brykiet warto kupić do palenia w kominku.
Na koniec zapraszam do lektury wpisu, w którym opisałem najbardziej efektywny (jak do tej pory) sposób palenia brykietem w kominku. Znajduje się on pod tym adresem.
Jeśli w opisanym sposobie palenia w kominku zamiast zwykłego brykietu RUF wykorzystasz brykiet MEGA Ruf, to w kominku będzie palić się długo i efektywnie. Ja postaram się ten sposób palenia przetestować i opisać na tym blogu.
Napisałam komentarz, ale gdzieś go 'wcięło', trudno;(
OdpowiedzUsuńJeśli nie ma się garażu, a piwnica jest wilgotna, to jak radziłbyś składować zawartość palety MegaRUF-ów?
Szkoda, że komentarz "wcięło", podejrzewam że był ciekawy.
OdpowiedzUsuńCo do magazynowania palety brykietu to wilgotna piwnica nie jest najlepszym miejscem do tego. Brykiet, choćby nie wiem jak szczelnie był zapakowany, przez "dziury" w folii na pewno nasiąknie wilgocią.
Trzeba albo poszukać innego, suchego pomieszczenia, albo, jeśli to możliwe, kupować paliwo kominkowe na bieżąco, w jakimś sklepie lub składzie opału i jednorazowo dowozić tyle, ile zmieści się w pobliżu kominka. Niestety, producent nie przewidział takich sytuacji i zaprojektował opakowanie paczki brykietu niezbyt rozsądnie.
Okazuje się, po konsultacji z firmą Se-Pol, że 'dziura' w opakowaniu jest konieczna; powietrze musi dochodzić. Co do składowania - uzyskałam informację, że jedyny warunek, to aby nie lało się RUF-om na głowę, czyli na być pod dachem.
UsuńNie omieszkałam powiedzieć firmie, że trafiłam do nich poprzez Twojego bloga:)
Dziękuję za komentarz.
UsuńUzyskana informacja może być cenna dla wszystkich, którzy chcą ten całkiem dobry brykiet składować.
Dziękuję za reklamę mojego bloga ;-)
Witam
OdpowiedzUsuńKorzystając z chwili wolnej przeglądnąłem pański blog i nasunęły mi się trzy pytania. Dodam, że to pytania z dość różnych dziedzin :)
1) Jakie ma Pan nastawy na kominku a dokładnie jaka na sterowniku jest zadana temperatura płaszcza wodnego by włączyła się pompa ?
2) Nie znalazłem w internecie wiarygodnej informacji jak niektórzy producenci tłumaczą stosowanie w brykietach wiórów drewna iglastego. Jedyne informacje jakie znalazłem to , że na skutek sprasowania wióry drewna iglastego i liściastego uzyskuja zbliżoną gęstość. Istotne jest jednak, że nadal mamy do czynienia z drewnem zażywiczonym, którego spalanie przyspiesza korozję instalcji grzewczych. Czy posiada Pan jakieś informacje o braku szkodliwości brykietów mieszanych ?
3) Dlaczego nie można odczytać pańskich wcześniejszych wpisów ( np ze stycznia tego roku) ?
Pozdrawiam
Marek Urbański
Dziękuję za komentarz. Publikuję go nieco później, ponieważ musiałem sprawdzić problemy z wpisami, o których Pan pisał. Ale zacznijmy od początku.
OdpowiedzUsuńAd1. Jeśli chodzi o nastawy regulatora który załącza pompę między kominkiem a buforem, to temperatura załączenia wynosi 55 stopni Celsjusza. Ponieważ producent kominka zaleca, żeby woda powrotna miała temperaturę nie niższą niż 55 stopni, i taki też mam zawór termostatyczny na powrocie wody do kominka, to ustawienie na sterowniku temperatury niższej nie miało by sensu, ponieważ woda i tak krążyła by tylko w kominku. Wartość na poziomie 55 stopni pozwala na obieg wody między kominkiem a buforem.
Ad2. Niestety, takich informacji nie mam. Wiem, że brykiety zazwyczaj są robione z mieszanki trocin iglastych i liściastych, ale chyba żaden producent nie sprawdzał wpływu żywicy na na korozję instalacji grzewczych. Z drugiej jednaj strony wydaje mi się, że to, czy w brykiecie są trociny drzew iglastych czy nie ma mniejszy wpływ na trwałość instalacji grzewczej niż sposób palenia w kominku/piecu. Jeśli będziemy palić efektywnie, w pełni spalając suche paliwo, to komin i piec nie będą zachodzić żywicą i sadzą, nie będzie się w nich kondensować para wodna i instalacja grzewcza będzie w dobry stanie. Jak będziemy z kominka robić wędzarnik i proces spalania będzie niepełny, to choćbyśmy nie wiem czym palili, to szybko nasza instalacja będzie do wymiany. Jedno co zauważyłem to fakt, że im więcej w brykiecie trocin drzew iglastych, tym łatwiej i szybciej brudzi się szyba kominka.
Ad3. Wszystkie archiwalne wpisy są już dostępne. Był problem z ich wyświetlaniem, bo linki kierowały na stronę, która już nie istnieje, ale poprawiłem co trzeba i teraz wszystkie wpisy można czytać pod tym adresem. Zapraszam do lektury.
Witam
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj zauwazyłem pański wpis. Dziekuję za odowiedź. Co do dodawania wiórów drzew iglastych widziałem opis na stronie jednego z producentów, iż problem z całkowitym spalaniem żywicy dotyczy opału z większą wilgotnością i to ona ma powodować, iż w procesie spalania żywica osadza się na przewodach kominowych. W przypadku opału suchego, np brykietu , żywica w wysokiej temperaturze spala się całkowicie nie powodując w/w szkodliwych efektów. Nie wiem na ile jest to informacja wiarygodna, tym bardziej, że w kominkach z płaszczem wodnym, temperatura spalania nie jest wysoka ( a w przypadku brykietu tym bardziej, gdyż najbardziej optymalną formą jego spalania jest żarzenie się kostek brykietowych). Stąd wczesniejsze pytanie.
Pozdrawiam
Marek Urbański
Dziękuję za komentarz.
UsuńPonieważ pojawia się coraz więcej pytań dotyczących drewna kominkowego oraz wpływu żywic na trwałość instalacji kominowej i kominka postanowiłem, że napiszę wpis, w którym postaram się opisać wszystko co tylko się da na temat drewna do kominka. Jakie wybrać, jak je przygotować, jak sezonować i jak palić. Ponieważ chcę, żeby to było solidne kompendium wiedzy opisujące drewno kominkowe, proszę o cierpliwość, bo na jego przygotowanie potrzebuję trochę czasu.
Witam, wszystko się zgadza co Pan opisał -paliwo przednie...tylko nie zgadza się matematyka....Sam Pan napisał, że ciepła wystarczy na cztery godziny z paczki, co potwierdzam, testowałem i Pana sposobem palenia i kombinowałem z mniejszą iloścą brykietu - dokładałem po dwie, po trzy sztuki- generalnie wychodzi na około to samo...Ale po pracy rozpalam o 14stej paczkę, następnie o 18strej rozpoczynam kolejną i na nac o ok 24 ze dwie sztuki dokładam- czyli trzecia paczka schodzi a mrozów nie ma obecnie....jeżeli jest weekend i pale od rana to paczek pójdzie więcej....tona tym sposobem statczy na hmmm-miesiąc? - 820zł na miesiąc? Za gaz płaciłem 600zł i miałem 21 stopnia czałą dobę praktycznie....pozd
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz
OdpowiedzUsuńNapisał Pan, że zużywa 2,5 - 3 paczki brykietu, ale .... diabeł tkwi w szczegółach
Nie ma informacji, jaki Pan ma dom, jak dobrze zaizolowany, czy kominek z płaszczem wodnym czy nie, czy ma Pan bufor w instalacji C.O. czy nie ?
Ja opisałem swoje doświadczenia, a palę brykietem w kominku z płaszczem wodnym, nadmiar ciepła magazynuję w buforze i kiedy w domu robi się chłodno, to wtedy z niego korzystam. Dom mam dobrze docieplony więc straty ciepła są niewielkie.
I w takie dni jak obecnie, czyli temperatury od - 5 do +5 stopni Celsjusza, zużywam jedną, maksymalnie 1,5 paczki brykietu.
Pytanie, czy musi Pan tak długo i ostro grzać, że aż tyle brykietu zużywa.
A i jeszcze jedno.
UsuńObecnie, w promocji brykiet z dostawą nie kosztuje 820 zł tylko 770 zł.
http://www.sprawdzonewpraktyce.pl/super-promocja-na-brykiet-bardzo-niski-koszt-dostawy/