W moim składzie opału na tą zimę mam brykiet pinikay z dwóch źródeł. Jeden produkowany przez firmę Bioenergy Poland SP. Z O.O. , który kupowałem w OBI, a drugi to produkt firmy Dąbex, kupiony w Castoramie.
Obydwa produkty są dobrej jakości, dają dużo ciepła, ładnie się palą, ale jednak jeden z nich jest lepszy.
Dłużej się pali, podczas jego spalania wytwarza się więcej ciepła a rozżarzone, czerwone węgielki dłużej utrzymują ciepło.
Brykiety PiniKay |
Brykiet po lewej ma przekrój kwadratu z zaokrąglonymi rogami. Laski brykietu są dłuższe ale cieńsze niż konkurenta.
Brykiet Dąbex-u, po prawej stronie na zdjęciu ma kawałki o przekroju ośmiokąta, są one krótsze, ale wyraźnie grubsze niż produktu kupionego w OBI.Poza tym frakcja, z jakiej sprasowany jest ten brykiet jest drobniejsza i bardziej zbita, niż u konkurenta.
Oba produkty są godne polecenia, ale kiedy mamy sytuację w której dokładamy do kominka co jakiś czas jeden, dwa kawałki takiego brykietu łatwo jest zaważyć, że brykiet o grubszych ściankach, krótszych kawałkach, drobniejszej frakcji pali się o wiele lepiej i dłużej niż długie, cienkie kawałki konkurencji. I różnica ta jest bardzo wyraźna. Cena obu produktów jest taka sama, opakowanie kosztuje prawie 10 zł. Czyli 1 kg tego brykietu kosztuje 1 zł.
Ja niestety będąc jeszcze przed testami brykietów nakupiłem
PiniKay-e porównanie |
PiniKay-a w OBI. Jakbym wiedział o tak znaczącej różnicy jakościowej, to bym kupił sobie brykiet z firmy Dąbex. Ale jak na razie, na szczęście zimy jeszcze nie ma i nie wiadomo, czy w ogóle dotrze do nas z tych Stanów, do których wyemigrowała, bo jakimś cudem dostała wizę, więc nie trzeba aż tak mocno grzać w domu. A kilka kawałków PiniKay-a w kominku z otwartym na maksa dopływem powietrza potrafi nieźle dać czadu. Nie ryzykowałbym załadowania całej paczki brykietu z Dąbex-u do kominka, bo szyba mogłaby zmienić kolor na czerwony - pod wpływem wysokiej temperatury.
Podsumowując, mamy dwa całkiem podobne produkty, w tej samej cenie, dobre jakościowo, ale znacznie różniące się podczas palenia nimi w kominku. Jeśli ktoś uważa, że palił dobrym brykietem PiniKay a nie próbował jeszcze wychwalanego przeze mnie paliwa kominkowego z Dąbexu, to niech kupi chociaż jedną paczkę i spróbuje. Jeśli znajdzie się coś równie dobrego, obiecuję kupić taki brykiet i go przetestować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz